czwartek, 28 lutego 2013

28 Subat 2013

    Dzisiaj udałem się po dokumenty potrzebne do uzyskania Karty Pobytu. Każdy obcokrajowiec jest zobligowany do wyrobienia pozwolenia na pobyt. Kosztuje to 170 TL. Kolejną dodatkową opłatą w Turcji jest zarejestrowanie telefonu komórkowego z turecką simcartą. Kosztuje to 100 TL. Można to ominąć kupując turecki telefon. Będe starał się zdobyć jakiś stary telefonik z szarym wyświetlaczem.
   Gdzie ochrona informacji niejawnych ? Wraz z dokumentami dostałem spis wszystkich erasmusów. Mam ich   podstawowe dane tj. imię i nazwisko, adres zamieszkania, uczelnia macierzysta, co studiują, jaki jest okres pobytu. W Europie umieszczenie takich danych i rozpowszechnienie do wglądu każdemu byłoby niedopuszczalne. Na podstawie tych danych można stwierdzić , że
- erasmusów jest 76 w tym
25 Germańców
14 Żabojadków
7 Polaków
3 Makaronów
3 Litwinów
3 Holendrów
3 Hiszpanów
3 Belgów
2 Łotyszki
2 Czeszki
1 Duńczyk
1 Tzatzyk
1 Grek
1 Słowenia
1 Węgier
 Na EGE jest jeszcze wielu erasmusowców którzy przedłużyli sobie pobyt na rundę wiosenną a są tutaj od września 2012. W samym Izmirze jest jeszcze drugie tyle Erasmusowców z racji , że inne uniwersytety także przyjmują erasmusowców.

Pogoda skiepściła się nieco. Tak czy siak ciesze się , że nie muszę przeżywac traumy zimowego dojazdu na na AON.

poniedziałek, 25 lutego 2013

Fajka wodna

Nie ma nic bardziej relaksującego jak wieczór przy szklaneczce czaju i sheeshy

 Pewnie u was w Polsce mrozi i śnieży. Dzisiaj tutaj dowaliło pierwsze słońce. Koszulka stanowiła wystarczający ubiór na dzien dzisiejszy. W niedziele polska pogoda kwietniowa, dzisiaj majowa. W Polsce zapewne odczuwałbym depresje pogodową. Tutaj pogoda wpływa na pobudzenie do działania. Dzisiaj miałem pierwsze zajęcia. Tematyka przedmiotowa podobna jak w Polsce. Lektorzy mówią w dwóch językach. Pełne sale - 50 studentów. Kilku erasmusów - Polska, Niemcy i Francja. Na zajęciach uszło zauważyć poprawność polityczną np. nie użyto " Niemcy sprowokowali II WŚ".
Pierwszy raz byłem na siłownii. Darmowa. Minimum minimum. Spartański sprzęt - jedna ławeczka prosta, jedna skośna, brak dużej ilości hantli, brak ławeczki rzymskiej. Idzie i tak poćwiczyć.
Wieczór spędziliśmy na sheeshy i szklaneczkach czaju. Z racji klimatu i cen, rzeczywiście idzie tutaj przesiedzieć w restauracji całą noc. Raz tak już zdarzyło mi się spędzić przy szklaneczkach czaju. Sheesha - super. Sheesha+ czaj w miłej restuaracji = 4,5 TL ( 7 zł) W Polsce nie ma tak dobrych faj wodnych w tak dobrej cenie z taką wielorakością smaków ( np. Jack Daniels,RedBull). 

W Turcji po zakończeniu studiów medycznych obowiązuję roczna praktyka lekarska. Nie odbywa się jej w eksluzywnych szpitalach rodem tych jakie widzimy w serialu Na Dobre i Na Złe. Odbywa się je na zabitej wsi na wschodzie Turcji. Lekarz tam to jak Znachor i Szaman. Człowiek od bólu zęba, porodów, usuwania wyrostka robaczkowego czy ratowania w przypadku zawału. On sam na całą wioskę. 
Gospodarka Turcji plasuje się na 17 miejscu wśród najbardziej rozwiniętych. Głównym problemem pozostaje gigantyczna dysproporcja między wschodem i zachodem. Wschód - agrykulturalny. Zachód - industrialny i opierający się na usługach. Wielkim problemem pozostaje emigracja wewnętrzna - kierunek wschód zachód. Turcja ulega podziałowi na Turcje A - B. Nie tylko pod względem gospodarczym czy szkolnictwa etc ale także pod względem wartości reprezentowanych przez społeczeństwa. Zachód - Europejski. Wschód - bardziej arabski.

Jeśli chodzi o pierwszy tydzień pobytu:
 - brak czarnego , razowego pieczywa
 - brak serka wiejskiego
 - brak twarogu ( zwykłego nie solonego jak tutaj mają )

sobota, 23 lutego 2013

Produkty supermarket

CENY PIWA!

regionalne piwo

aaaaa cena!!!

coś jak bajgle- sprzedawane na każdym rogu. Obsypane sezamem. Indirim - promocja , zniżka. Pierwszy i jedyny zwrot który obecnie używam

mnóstwo słodkości - udało mi się narazie tylko dwa różne ciastka spróbować.

oliwa. Nie wiem czy w Polsce występuje taki gatunek oliwy. Powszechny jest także tutaj kukurydziany olej. Jest w Polsce ?

jogurt - produkt dodawany do wszystkiego. Da się zjeść go z makaronem, ryżem, cukrem , z zupą, frytkami itd.


turkish delight

lokalne białe sery

oliwki

ayran - w Polsce wystepujący w budkach z kebabem. Produkt mleczny+ solona woda. Taki rozrzedzona maślanka o wyraźnym słonym smaku

Akademik i okolice, supermarket. Zdjęcia


















piątek, 22 lutego 2013

Akademik

Mieszkam w jednym z akademików na terenie campusu EGE. Cały kompleks akademików jest pod stałym nadzorem ochrony i kamer. Na bramkach Turcy są sprawdzani czy aby nie wnoszą alkoholu ( z wyjątkiem Erasmusów). W godzinach 02:00 - 06:00 jest to okres kiedy ochraniarze nie wpuszczają nikogo przez bramki tj. checkpointy ( z wyjątkiem Eramusów ) W każdym z budynków jest kuchnia i pralnia ( jeszcze tam nie byłem). Pokoje wyposażone są w: lodówki, prysznic, dwa łózka ( w tym jedno na piętrze ). Na terenie ( student village ) są budynki typu: kafeteria ( czynna do 12:00 w nocy) fryzjer, mały sklepik, boisko do gry w piłkę nożną. Wczoraj odkryłem budynek w którym znajduje się : pokój nauki, bilardy i inne gry, pokój telewizyjny. Udało mi się zapoznać z kilkoma Turkami z mojego akademika. Bardzo mili, sympatyczni i uczynni, za wszelką cenę starają się pomóc.
Tak czy siak każdy z Erasmusowców zamierza się stąd wynieść. Czemu ? Bo to Erasmus ;)

Sirince

Sirince jest wioską zamieszkaną przez 600 mieszkańców. Głównie jest to bazar lokalnego wina, które charakteryzuje się niską zawartościa alkoholu i dużą ilością cukru. Przy każdym stoisku można było spróbować każde z win. Cena za butelkę 15 Lirów Tureckich, 20 lirów tureckich mocniejsze. Nie jestem smakoszem win ale np. wino o smaku watermelona czy truskawki były cudowne. Za 2 liry tureckie można było napić się świeżo przygotowanego soku z granatów.